Zasnuty opadającą mgłą cmentarz, żółty dywan liści, w górze zbłąkany ptasi klucz, zapalone znicze i pochylone nad mogiłami bliskich głowy. Niby tak samo jak zawsze, jednak inaczej. Wierni przygotowali się do jednego z najbardziej radosnych świąt, jakim jest Uroczystość Wszystkich Świętych, tych wspominanych przez Kościół i tych anonimowych, którzy przez swoje życie przeszli cicho, zwyczajnie… Zakończyli prace remontowe przy głównym wejściu do kościoła,
uporządkowali mogiły bliskich, mogiłę żołnierzy września 1939, wykonali prace porządkowe na starym cmentarzu. Coś jednak mówiło, że w tym roku będzie inaczej. Czy to początek nowej tradycji? Na cmentarz przyszło wielu, bo wielu wierzy w zmartwychwstanie, życie wieczne i w świętych obcowanie, stąd kwiaty, znicze i cicha modlitwa „Światłość wiekuista niech im świeci” za tych, którzy nas poprzedzili do wieczności. Nostalgia i zaduma nad sensem życia i przemijania. Do refleksji zmusza odwiedzających cmentarz napis na bramie cmentarza: „Trzeba było odpocząć utrudzonym w biegu i my tu nie na zawsze, tylko na noclegu (1896).
Zmieniła się godzina procesji, wydłużyła się też jej trasa. Procesji towarzyszyła młodzieżowa orkiestra i tradycyjnie chór parafialny. Dzięki nagłośnieniu modlitwa za polecanych w wypominkach zmarłych, w każdej z pięciu stacji, była słyszana na całym cmentarzu. Wszyscy słyszeli nazwiska swoich bliskich. Wszyscy mogli modlić się za wszystkich. Po raz pierwszy w wypominkach pojawiły się też nazwiska ostatnich ewangelickich właścicieli Ożarowa spoczywających na miejscowym cmentarzu. Wszystko to za sprawą księdza proboszcza, który mówił, że wobec śmierci wszyscy są równi… Nowością była też Eucharystia pośród grobów, sprawowana na miejscowym cmentarzu po raz pierwszy. Stało się to możliwe dzięki zaangażowaniu wielu parafian, którzy pod krzyżem, w centrum cmentarza, przygotowali ołtarz polowy i nagłośnienie. We Mszy św. uczestniczyło wielu wiernych, zatrzymywali się także ci, którzy na cmentarz wpadali przelotem, na krótko.
Dzięki nagłośnieniu, cmentarz stał się kościołem, wszyscy, niezależnie od miejsca, w którym stali, słyszeli słowa z „Apokalipsy św. Jana” o wielkiej rzeszy świętych, którzy już osiągnęli Niebieskie Jeruzalem i 8 błogosławieństw z Ewangelii św. Mateusza. Wszyscy wysłuchali też homilii ks. Sylwestra Rasztara. Wielu wyszło po tej Mszy św. przekonanych, że by stać się świętym, a świętym może być każdy, należy być człowiekiem błogosławieństw.
Kolejnym elementem nowej parafialnej tradycji są „Noce Nikodema”. W czasie jednej z nich, 4 listopada, zaprezentowano widowisko „Bal Wszystkich Świętych” przygotowane przez uczniów z klas II i III Zespołu Szkoły i Przedszkola w Ożarowie, przy wsparciu kilku uczennic z klas starszych. Widowisko wystawili 28 października w szkole, później z inicjatywy ks. Sylwestra Rasztara, proboszcza parafii św. Marii Magdaleny w Ożarowie, zaprezentowali je w kościele parafialnym p.w. św. Marii Magdaleny. Scenariusz widowiska opracowały: Anna Salamon i Małgorzata Stanek, oprawę muzyczną przygotował Krzysztof Trzewik. Kościół tego dnia (trwała oktawa Wszystkich Świętych) był po brzegi wypełniony wiernymi – byli mali i duzi, starsi i młodsi, całe rodziny, a oklaskom nie było końca. Mali artyści pytali:, „Dlaczego nie zorganizować balu z okazji Dnia Wszystkich Świętych, który jest równie radosny jak inne święta?”. W swoim przedstawieniu wspominali patronów, do których możemy się uciekać z różnymi intencjami, szukali też odpowiedzi na pytania: „Jak jest w niebie?” oraz „Jak być świętym?”. Starsi uczniowie recytowali wiersze: Teofila Lenartowicza „ W noc zaduszną” i ks. Jana Twardowskiego „Spieszmy się kochać ludzi”.
Podczas przedstawienia wierni podziwiali sztukę aktorską młodych artystów oraz talent wokalny wykonawców, którzy zaśpiewali m.in. „Anioł Stróż”, „Święty uśmiechnięty” i „Na drugi brzeg”. Przepiękna prezentacja multimedialna ukazująca postaci świętych uświetniła całe widowisko.