Promocja monografii biblioteki „Czytelnicze koła i kręgi”

Spotkanie prowadzi Iwona Podeszwa - dyrektor biblioteki

Spotkanie prowadzi Iwona Podeszwa – dyrektor biblioteki

W kronice Miejskiej i Gminnej Biblioteki Publicznej pod datą 8 XI 2016 r. zostanie zapisane wydarzenie szczególne, a jest nim promocja publikacji „Czytelnicze koła i kręgi” z podtytułem „O historii i roli wieluńskiej biblioteki w promowaniu czytelnictwa, współpracy z innymi instytucjami kultury i formach upowszechniania wiedzy o książce”. Publikacja, mini monografia jednej z najważniejszych instytucji kultury w Wieluniu, składa się z trzech części. W części pierwszej polonista dr Jarosław Petrowicz i historyk dr Tomasz Stolarczyk (członkowie Wieluńskiego Towarzystwa Naukowego) przedstawiają historię biblioteki w latach 1945 – 2015 (11 czerwca 2015 roku biblioteka obchodziła jubileusz 70 – lecia).

Kolejna część książki to wspomnienia wybitnych wielunian, związanych z biblioteką. Wśród nich bardzo osobiste wspomnienia poetki Marii Ewy Aulich, Krzysztofa Dudka – Dyrektora Narodowego Centrum Kultury, Wojciecha Siudmaka – światowej sławy malarza, Czesława Wosia – malarza z Krajanki, Andrzeja Zawady – pisarza, poety i eseisty. Uzupełnieniem monografii jest materiał ikonograficzny, ilustrujący bogatą i wszechstronną działalność wieluńskiej książnicy na przestrzeni siedemdziesięcioletniej historii, ukazujący zmiany wynikające z uwarunkowań historycznych, politycznych i społecznych.

We wstępie pióra Pawła Okrasy – burmistrza Wielunia czytamy: „Jubileusze są okazją do wspomnień, podsumowań i refleksji nad przeszłością, a jednocześnie impulsem do snucia planów i zamierzeń. Jednym z pomysłów, który pojawił się przy okazji świętowania siedemdziesięciolecia istnienia wieluńskiej biblioteki, było wydanie książki, choć w małym stopniu ocalającej od zapomnienia  ważne dla instytucji wydarzenia, miejsca i osoby. Oddajemy do Waszych rąk tomik przedstawiający placówkę, która przez siedem dziesięcioleci przyczyniała się i przyczynia do rozwoju intelektualnego mieszkańców Wielunia i okolic oraz kulturowego wzbogacania miejsca, w którym przyszło nam żyć (…) Prezentujemy wspomnienia wybitnych postaci, które pochodzą z Wielunia (…) Zamieszczone w publikacji teksty przekonują o tym, że biblioteka to coś więcej niż książki i możliwość ich wypożyczenia, że między regałami i między stronami woluminów duch miejsca szykuje dla nas wiele niespodzianek (…).”

Monografia opracowana pod red. Jarosława Petrowicza opatrzona jest streszczeniami w języku angielskim (tłum. Patrycja Poniatowska),  francuskim (tłum. Hanna Szymerska), niemieckim (tłum. Ewa Sztuka) oraz indeksem osobowym, co ułatwi potencjalnym czytelnikom penetrację treści książki.

Zapraszamy, zatem do lektury i refleksji nad tym, co biblioteka daje i może dać …

Na promocji książki obecni byli pracownicy biblioteki (także emerytowani), przedstawiciele instytucji kultury, przyjaciele stanowiący szczególne Koło Przyjaciół Biblioteki.

Uczestnicy spotkania

Uczestnicy spotkania

W klimat uroczystości promocyjnej (prezentacja publikacji – dr Jarosław Petrowicz) wprowadził przybyłych Chór i Zespół Muzyki Dawnej Powiatowego Młodzieżowego Domu Kultury i Sportu w Wieluniu pod dyrekcją Jakuba Jurdzińskiego. Akompaniament Zbigniew Szpikowski.

Chór Powiatowego Młodzieżowego Domu Kultury i Sportu z dyrygentem Jakubem Jurdzińskim

Chór Powiatowego Młodzieżowego Domu Kultury i Sportu z dyrygentem Jakubem Jurdzińskim

Chór Powiatowego Młodzieżowego Domu Kultury i Sportu

Chór Powiatowego Młodzieżowego Domu Kultury i Sportu

Chórowi dziękuje Iwona Podeszwa - dyrektor biblioteki

Chórowi dziękuje Iwona Podeszwa – dyrektor biblioteki

Momentem szczególnym uroczystości było uczczenie minutą ciszy pamięci Jadwigi Rodzochowej i wręczenie przez dyrektor Iwonę Podeszwę monografii emerytowanym pracownikom oraz osobom współpracującym z biblioteką. Na koniec spotkania publikację otrzymali wszyscy obecni.

Od lewej: dr Tomasz Stolarczyk, dyrektor biblioteki Iwona Podeszwa, dr Jarosław Petrowicz, dr Zdzisław Włodarczyk

Od lewej: dr Tomasz Stolarczyk, dyrektor biblioteki Iwona Podeszwa, dr Jarosław Petrowicz, dr Zdzisław Włodarczyk

O generale Tadeuszu Jordan Rozwadowskim w przeddzień 98. rocznicy odzyskania niepodległości

Wykład dra Mariusza Patelskiego z Uniwersytetu Opolskiego w Muzeum Ziemi Wieluńskiej zatytułowany ”Generał Tadeusz Jordan Rozwadowski 19 V 1866 – 18 X 1928 r.” odbył się 7 listopada 2016 w ramach cyklu wykładów z historii współczesnej organizowanych przez Klub Historyczny im. gen. Stefana Roweckiego „Grota”. Młodzież, do której głównie te wykłady są kierowane, poznała w przeddzień 98. rocznicy odzyskania niepodległości niezwykłą postać – wojskowego, jednego z największych dowódców w naszym kraju, odznaczonego Orderem Marii Teresy w 1914 roku za czyny dokonane, jak mówiono „bez rozkazu lub wbrew rozkazowi” (najwyższe wojskowe wyróżnienie w Austro–Węgrzech przyznane 131 oficerom, w tym 6 Polakom), wynalazcę (przyrząd celowniczy, pocisk artyleryjski granato–szrapnel, projekt bomby lotniczej), przedsiębiorcę, twórcę podwalin Wojska Polskiego po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku, obrońcę Lwowa, autora planu Bitwy Warszawskiej i autora jej sukcesu, współtwórcę Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie, patriotę, zapomnianego generała (winna temu propaganda sanacyjna i cenzura komunistyczna).

Prelekcję wygłasza dr Mariusz Patelski

Prelekcję wygłasza dr Mariusz Patelski

Słuchacze

Słuchacze

Generał Tadeusz Jordan Rozwadowski, mówił wykładowca, wywodził się z patriotycznej rodziny szlacheckiej. Jego przodek Maciej był żołnierzem króla Jana III Sobieskiego i walczył pod Wiedniem, pradziad Kazimierz był uczestnikiem Insurekcji Kościuszkowskiej, dziad Wiktor walczył w Powstaniu Listopadowym (odznaczony Krzyżem Virtuti Militari), stryj Tadeusz poległ w Powstaniu Styczniowym, ojciec Tomisław był w tym samym powstaniu dowódcą jazdy powstańczej znanej z bitwy pod Tyszowcami.

Dzieciństwo nasz bohater spędził w miejscowościach Babin i Honiatyn. Potem miał swoją wieś Glinna. Miał dwóch braci. Samuela urodzonego w 1867 roku i Wiktora urodzonego w roku 1869 (także wojskowi). W okresie zaborów (Galicja) jego ojciec był posłem Sejmu Krajowego i posłem do parlamentu wiedeńskiego.

Edukacja Tadeusza rozpoczęła się w gimnazjum we Lwowie, potem była Szkoła Kadr Kawalerii w Hranicach na Morawach i Wojskowa Akademia Techniczna (1882 – 1886) w Wiedniu, ukończona z tytułem podporucznika artylerii (nominacja 18 VIII 1886) i przydziałem do 1. Pułku Artylerii Konnej w Krakowie, później w Jarosławiu. W roku 1889 zdał egzamin do Szkoły Wojennej w Wiedniu, przeznaczonej dla elity korpusu oficerskiego. Ukończył ją w roku 1891 ze stopniem porucznika i skierowaniem do sztabu 3. Brygady Kawalerii w Mariborze (adiutant). W 1893 roku otrzymał skierowanie do sztabu 31. Dywizji Piechoty w Budapeszcie. Tu w 1894 roku awansował na kapitana i ożenił się z Marią Komorowską. W 1896 roku został attache wojskowym w Bukareszcie. Zdał egzamin na oficera sztabowego w sztabie generalnym i awansował na majora. Znał 6 języków (polski, rosyjski, czeski, niemiecki, francuski, rumuński) stąd jego wielka przydatność dla władz austriackich (nawiązał współpracę polityczno – wojskową Austro – Węgier i Rumunii, zaprzyjaźnił się z królem Karolem i jego następcą Ferdynandem)). W Rumunii przebywał 10 lat. Tu urodziła się córka Melania (1898) i syn Kazimierz (1906), tu awansował na podpułkownika. W 1907 roku opuścił Bukareszt i wrócił do Stanisławowa z przydziałem do 31. Pułku Artylerii Polowej. W 1908 roku awansował na pułkownika, został komendantem jednostki. Do wybuchu I wojny światowej dał się poznać jako społecznik i przedsiębiorca (uzyskał koncesję na eksploatację soli potasowych w Kałuszu i Stebniku).

Jeden z prezentowanych slajdów

Jeden z prezentowanych slajdów

Jako pierwszy z polskich oficerów w wojsku austriackim nawiązał współpracę z rodzącym się w Galicji ruchem strzeleckim. W IV 1913 roku został dowódcą 1. Brygady Artylerii Konnej w szarży generał majora.

Współpraca z ruchem strzeleckim oraz z Radą Regencyjną (od 1917 roku) ułatwiła mu start w strukturach odbudowującego się Wojska Polskiego. Zorganizował zalążki wielu rodzajów wojska (kawalerię, marynarkę, straż graniczną). Po powstaniu rządu Świeżyńskiego (23 X 1918) został szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego na mocy dekretu z 27 X 1918 roku o formowaniu armii polskiej (nieobecny Józef Piłsudski) i twórcą Polskiej Siły Zbrojnej liczącej 6 tys. żołnierzy, powstałej z rozszerzenia Polnische Wehrmacht i poboru rekruta (powód scysji z Józefem Piłsudskim). Być może tu tkwił powód braku wsparcia z Warszawy dla jego oddziału walczącego o utrzymanie Lwowa i wysłanie go do Paryża na szefa Polskiej Misji Wojskowej? Wspominał to tak: „Powziąłem niezłomną decyzję raczej zginąć z załogą niż w myśl rozkazu Naczelnego Dowództwa opuścić Lwów”.

Do kraju ściągnięto go na ratunek stolicy w sierpniu 1920 roku. W tym czasie Józef Piłsudski, załamany nerwowo, podał się do dymisji i opuścił Warszawę. W dniach 12 – 16 sierpnia wszystkie rozkazy podpisywał gen. Tadeusz Rozwadowski, szef Sztabu Generalnego w przełomowych momentach wojny, autor planu bitwy Warszawskiej i jej sukcesu.

Szybko rozgorzał spór o autorstwo zwycięstwa. Józef Piłsudski bał się sławy i autorytetu generała Tadeusza Rozwadowskiego. Po zamachu majowym w 1926 roku, wbrew swoim zapewnieniom, że nie będzie konsekwencji wobec oficerów dochowujących wierności rządowi, dokonał czystki w kadrze oficerskiej, zwłaszcza tej związanej z byłym wojskiem austriackim. Generał Tadeusz Rozwadowski wraz z innymi, m.in. Włodzimierzem Zagórskim, Bolesławem Jaźwińskim, Julianem Malczewskim, zostali uwięzieni w Wojskowym Więzieniu Śledczym w Wilnie (bastion Piłsudskiego).  Pobyt w więzieniu do maja 1927 roku podkopał zdrowie generała, a wiadomość o tajemniczym zniknięciu gen. Włodzimierza Zagórskiego (prawdopodobnie mord polityczny) przyśpieszyła jego śmierć. Umarł 18 X 1928 roku. W jego pogrzebie nie uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych. Nie nazwano żadnej ulicy jego imieniem. Pochowany został w swoim ukochanym Lwowie, o którym pisał: „ukochany Lwów, ostoja polskości na kresach, umiłowana przeze mnie od dzieciństwa stolica (…) rodzinnej ziemi wschodnio małopolskiej, do której powracałem teraz z radością i tęsknotą.”(Wspomnienia Wielkiej Wojny).

Slajd z widokiem pomnika generała

Slajd z widokiem pomnika generała

 

Najważniejsze daty z biografii Gen. broni Tadeusza Jordana Rozwadowskiego w odradzającej się Polsce:

 

1918 – pierwszy szef Sztabu Generalnego WP

1918 -1919 – dowódca Armii „Wschód” w wojnie polsko – ukraińskiej

1919 – 1920 – szef Polskiej Misji Wojskowej w Paryżu, organizator polsko – amerykańskiej Eskadry Kościuszko, autor polsko – rumuńskiej konwencji wojskowej

1920 – 1921 – szef Sztabu Generalnego WP, faktyczny twórca zwycięstwa polskiego pod Warszawą

1921 – 1926 – Generalny Inspektor Kawalerii (1924 reforma kawalerii, 1925 sprawdzenie skutków reformy na poligonie)

V 1926 – dowódca wojsk rządowych podczas „zamachu stanu” Józefa Piłsudskiego

1926 – 1927 – z rozkazu Józefa Piłsudskiego przetrzymywany w Wojskowym Więzieniu Śledczym na Antokolu w Wilnie

 

Pytania do wykładowcy

Pytania do wykładowcy

 

Wieluńska Wspólnota „Betel” im. św. Franciszka z Asyżu ma 20 lat

Niedziela, 6 listopada 2016, godzina 15.00. Kolejna comiesięczna Msza św. dla zrzeszonych w Wieluńskiej Wspólnocie dla Osób Niepełnosprawnych, ich Rodzin i Przyjaciół „Betel” im. św. Franciszka z Asyżu (skupia ponad 200 rodzin z Wielunia i okolic) i kolejne spotkanie z biskupem seniorem Antonim Długoszem. Msza szczególna, bo jubileuszowa i dziękczynna za 20 lat istnienia i działalności wspólnoty (powstała 2 II 1997 r.). Z racji jubileuszu do kolegiaty wieluńskiej przybyło wielu podopiecznych ze swoimi opiekunami, przybyli także ks. Mariusz Sztaba – współtwórca Międzynarodowego Katolickiego Ruchu Dobroczynnego „Betel”, inicjator wspólnoty wieluńskiej, pierwszy kapelan i aktualny duszpasterz, ks. Jacek Marciniec – współtwórca Międzynarodowego Katolickiego Ruchu Dobroczynnego „Betel” i współcelebrans Mszy św., Andrzej Kalinowski – generalny odpowiedzialny Federacji Wspólnot „Betel”, Alicja Bednarek – główny koordynator Wspólnot Spotkania, Katarzyna Bystra – Socjusz Domu Matki Bożej Śnieżnej – Wspólnoty Rodzinnej z Osobami Niepełnosprawnymi w Rybarzowicach k. Szczyrku, Elżbieta Tylkowska – główny koordynator wspólnoty wieluńskiej od 20-tu lat. Obecny był także ks. prałat Marian Stochniałek, poprzedni proboszcz parafii kolegiackiej, który udostępnił miejsce na spotkania wspólnoty (początkowo spotkania odbywały się w parafii św. Józefa).

Uczestnicy Eucharystii

Uczestnicy Eucharystii

Eucharystia sprawowana w intencji osób niepełnosprawnych, tych żyjących i tych, którzy odeszli, stała się okazją do wyjaśnienia roli Bożego Miłosierdzia w życiu człowieka, ale przede wszystkim przybliżeniem samego pojęcia i wyjaśnieniem, co tak naprawdę znaczy być miłosiernym. W prostych słowach ks. bp Antoni mówił o miłosierdziu, którym kierował się Jezus wobec swoich współbraci (cud przemiany wody w wino, leczenie chorych, przebaczanie grzechów, oddanie wszystkich ludzi w opiekę Maryi…), przypomniał uczynki miłosierne względem ciała – głodnych nakarmić, ubogich przyodziać i względem duszy – modlić się za żywych i umarłych. Obecni na Mszy św. zapamiętali słowa – patrzyć jak Jezus, działać jak Jezus i kochać jak Jezus, innymi słowy mieć oczy, ręce i serce Jezusa.

Po Eucharystii ks. biskup wręczył jubileuszowe upominki osobom związanym z wieluńskim ruchem „Betel” i zainicjował tradycyjny koncert z tangiem „San Damiano”. Tańcem i śpiewem uwielbił Boga wspólnie z podopiecznymi wspólnoty św. Franciszka z Asyżu.

Po Eucharystii

Po Eucharystii

Ks.biskup Antoni Długosz i niepełnosprawni

Ks.biskup Antoni Długosz i niepełnosprawni

Niepełnosprawni i ks. biskup Antoni Długosz

Niepełnosprawni i ks. biskup Antoni Długosz

Z niepełnosprawnymi ks. Mariusz Sztaba

Z niepełnosprawnymi ks. Mariusz Sztaba

Po koncercie wszyscy zostali zaproszeni do Auli Jana Pawła II gdzie czekał jubileuszowy tort.

Spotkanie w Auli Jana Pawła II

Spotkanie w Auli Jana Pawła II

Elżbieta Tylkowska z lewej i Alicja Bednarek z prawej prezentują jubileuszowy tort

Elżbieta Tylkowska z lewej i Alicja Bednarek z prawej prezentują jubileuszowy tort

Była też chwila wspomnień. Ksiądz Mariusz Sztaba przypomniał cel i przesłanie „Betel”, a jest nim pomoc człowiekowi słabemu i choremu. Ludzie słabi i niechciani są bliżsi Bogu, pomagają dojrzewać wewnętrznie osobom posługującym, otwierają im oczy, pozwalają im zobaczyć nowy horyzont, który dla wielu był wcześniej nieosiągalny, trzeba ich tylko wyprowadzić z domów i pokazać, że nie muszą się czuć wyobcowani, że mogą się integrować z innymi, a integracja to normalizacja. Elementem integracji są wspólne pielgrzymki na Jasną Górę, wspólne Msze św., wspólne spotkania przy herbacie. Wspólnota pomaga rozwiązywać wiele problemów, nawet tych materialnych, jeśli jest to możliwe. We wspólnocie młodzi przygotowują się do przyjęcia sakramentów.

Mija 20 lat, zmieniali się duszpasterze wspólnoty (Ks. Mariusz Sztaba, ks. Grzegorz Wierzba, ks. Rafał Jasiński, ks. Sylwester Rasztar, ks. Paweł Cielibała, ks. Konrad Żyzny…, obecnie ks. Mariusz Sztaba), program działania pozostał ten sam: wyciągnąć z domów jak najwięcej ludzi z niepełnosprawnością i otworzyć ich na świat i innych ludzi, nie pozostawiać rodzin osób niepełnosprawnych z ich problemami samych. Jest to możliwe dzięki zaangażowaniu ludzi działających we wspólnotach „Betel”, ludzi, którzy są w stanie ofiarować swój czas, obecność, umiejętności, zainteresowanie, dobre słowo, gest, uśmiech, troskę.

Janusz Zakrzeński, aktor, kiedyś w wywiadzie powiedział:

Bardzo łatwo jest dać pieniądze, natomiast otoczyć kogoś opieką jest szalenie trudno. Proszę zwrócić uwagę, żeby się kimś opiekować, żeby kogoś zrozumieć, żeby się komuś poświęcić, trzeba to robić z powołania i bezinteresownie. Trzeba mieć miłość do drugiego człowieka. („Prześwit”,1[3]1998)

Święto myśliwych i leśników

Doroczne święto myśliwych i leśników przypadające 3 listopada – dzień wspomnienia św. Huberta, zgromadziło w kościele sióstr Bernardynek w Wieluniu już po raz dwudziesty myśliwych, leśników, członków ich rodzin i wielu sympatyków łowiectwa. Po raz dwudziesty też prezbiterium kościoła i dwa ołtarze zamieniły się w jesienny las, szczególny kościół, w którym modlono się za wstawiennictwem św. Huberta o błogosławieństwo Boże dla wszystkich ludzi lasu i o spokój wieczny dla tych, którzy już na wiecznych łowach.

Fragment dekoracji przy ołtarzu prawym bocznym

Fragment dekoracji przy ołtarzu prawym bocznym

Fragment dekoracji przy ołtarzu lewym bocznym

Fragment dekoracji przy ołtarzu lewym bocznym

Rangę święta podniosła obecność przedstawicieli władz samorządowych. Na Eucharystię przybyli Paweł Okrasa – burmistrz Wielunia, Andrzej Stępień – starosta wieluński, Andrzej Chowis – radny sejmiku wojewódzkiego.

Ważną dla ludzi związanych z leśnictwem i łowiectwem była także obecność przedstawicieli Nadleśnictwa i władz Polskiego Związku Łowieckiego. Przybyli: Andrzej Pychyński – Nadleśniczy Nadleśnictwa Wieluń, Andrzej Majda, Jan Pychyński, Marian Zadworny – prezesi Okręgowej Rady Łowieckiej w Sieradzu.

Szczególną oprawę Mszy św. zapewniła obecność sygnalistów Koła Łowieckiego ”Daniel”, Sztandar Nadleśnictwa Wieluń, Sztandar Zarządu Okręgu Polskiego Związku Łowieckiego w Sieradzu i poczty sztandarowe kół łowieckich Daniel, Cyranka, Kania, Dzik, Przepiórka, Borsuk, Odyniec, Kormoran, Knieja, Bór, Tur, Sokół.

Sygnaliści Koła Łowieckiego "Daniel"

Sygnaliści Koła Łowieckiego „Daniel”

Poczty Sztandarowe

Poczty Sztandarowe

Eucharystię sprawowali ks. Jarosław Boral – kapelan myśliwych, ks. Andrzej Walaszczyk – kapelan sióstr Bernardynek, ks. prałat Zygmunt Wróbel.  Ks. Jarosław Boral polecał Bogu sprawy myśliwych i leśników, ks. Andrzej Walaszczyk polecał dusze polecane w wypominkach, ks. Zygmunt Wróbel modlił się w intencji  sobie wiadomej.

Przy ołtarzu ks. Jarosław Boral - kapelan kół łowieckich

Przy ołtarzu ks. Jarosław Boral – kapelan kół łowieckich

Dar ołtarza

Dar ołtarza

Komunii św. udziela ks. kapelan Jarosław Boral

Komunii św. udziela ks. kapelan Jarosław Boral

Błogosławieństwo na zakończenie Eucharystii

Błogosławieństwo na zakończenie Eucharystii

Homilię wygłosił ks. Jarosław Boral. Zwracając się do myśliwych mówił: kiedy wychodzisz do lasu na spotkanie zwierza, wejdź najpierw do kościoła i pokłoń się Bogu, bo tam gdzie idziesz, gdzie spotkasz piękną przyrodę, zbliżysz się do tajemnicy Boga jeszcze bardziej. Twoje spotkanie z Nim będzie pełniejsze. Doświadczysz tego, jeśli jesteś i będziesz autentycznym myśliwym. Tu przypomnienie kilku przykazań  z „dekalogu”  polskiego myśliwego spisanego w 1914 roku – nie będziesz polował w niedziele i święta, nie martw się niecelnymi strzałami, słuchaj wytrawnych myśliwych … Po homilii nastąpił akt zawierzenia myśliwych i leśników świętemu Hubertowi oraz złożenie daru ołtarza – upolowanych sarn, bażantów, dzikich kaczek.

Ważną częścią uroczystości było wręczenie odznaczeń zasłużonym dla Polskiego Związku Łowieckiego. Najwyższe odznaczenie ZŁOM otrzymał Czesław Wilmański z koła łowieckiego „Cyranka”. Pięciu myśliwych otrzymało Srebrne Medale Zasługi Łowieckiej, dwóch Brązowe Medale Zasługi Łowieckiej oraz jeden za zasługi dla Sieradzkiego Związku Łowieckiego.

Kolejny element to ślubowanie trzech nowych myśliwych i wbicie gwoździa w drzewce sztandaru koła „Daniel”.

Na zakończenie uroczystości Jan Pychyński – wiceprezes Rady Okręgowej PZŁ w Sieradzu podziękował wszystkim za obecność, siostrom za piękny śpiew i przygotowanie świątyni na myśliwskie święto. Szczególne słowa skierował do ks. Zygmunta Wróbla, byłego kapelana sióstr Bernardynek, który przez wiele lat współcelebrował Msze św. w intencji wieluńskich myśliwych. Wyrazem wdzięczności były kwiaty i kosz z upolowanym dzikim ptactwem.

Kwiaty i kosz upolowanych ptaków otrzymał od myśliwych ks. Zygmunt Wróbel

Kwiaty i kosz upolowanych ptaków otrzymał od myśliwych ks. Zygmunt Wróbel

Kościół opuszczają poczty sztandarowe

Kościół opuszczają poczty sztandarowe

W parafii Ożarów rodzi się nowa tradycja

Zasnuty opadającą mgłą cmentarz, żółty dywan liści, w górze zbłąkany ptasi klucz, zapalone znicze i pochylone nad mogiłami bliskich głowy. Niby tak samo jak zawsze, jednak inaczej. Wierni przygotowali się do jednego z najbardziej radosnych świąt, jakim jest Uroczystość Wszystkich Świętych, tych wspominanych przez Kościół i tych anonimowych, którzy przez swoje życie przeszli cicho, zwyczajnie…  Zakończyli prace remontowe przy głównym wejściu do kościoła,

Wejście z nowymi schodami i poręczami. Październik 2016

Wejście z nowymi schodami i poręczami. Październik 2016

Główne wejście do kościoła z nowymi schodami. Październik 2016

Główne wejście do kościoła z nowymi schodami. Październik 2016

uporządkowali mogiły bliskich, mogiłę żołnierzy września 1939, wykonali prace porządkowe na starym cmentarzu. Coś jednak mówiło, że w tym roku będzie inaczej. Czy to początek nowej tradycji? Na cmentarz przyszło wielu, bo wielu wierzy w zmartwychwstanie, życie wieczne i w świętych obcowanie, stąd kwiaty, znicze i cicha modlitwa „Światłość wiekuista niech im świeci” za tych, którzy nas poprzedzili do wieczności. Nostalgia i zaduma nad sensem życia i przemijania. Do refleksji zmusza odwiedzających cmentarz napis na bramie cmentarza: „Trzeba było odpocząć utrudzonym w biegu i my tu nie na zawsze, tylko na noclegu (1896).

Grób żołnierzy Września 1939

Grób żołnierzy Września 1939

Grób żołnierzy AK

Grób żołnierzy AK

Grób żołnierzy AK

Grób żołnierzy AK

Zmieniła się godzina procesji, wydłużyła się też jej trasa. Procesji towarzyszyła młodzieżowa orkiestra i tradycyjnie chór parafialny. Dzięki nagłośnieniu modlitwa za polecanych w wypominkach zmarłych, w każdej z pięciu stacji, była słyszana na całym cmentarzu. Wszyscy słyszeli nazwiska swoich bliskich. Wszyscy mogli modlić się za wszystkich. Po raz pierwszy w wypominkach pojawiły się też nazwiska ostatnich ewangelickich właścicieli Ożarowa spoczywających na miejscowym cmentarzu. Wszystko to za sprawą księdza proboszcza, który mówił, że wobec śmierci wszyscy są równi… Nowością była też Eucharystia pośród grobów, sprawowana na miejscowym cmentarzu po raz pierwszy. Stało się to możliwe dzięki zaangażowaniu wielu parafian, którzy pod krzyżem, w centrum cmentarza, przygotowali ołtarz polowy i nagłośnienie.  We Mszy św. uczestniczyło wielu wiernych, zatrzymywali się także ci, którzy na cmentarz wpadali przelotem, na krótko.

Procesja z wypominkami

Procesja z wypominkami

Ks. Sylwester Rasztar celebruje Mszę św.

Ks. Sylwester Rasztar celebruje Mszę św.

Uroczystej Eucharystii za zmarłych przewodniczy ks. Sylwester Rasztar

Uroczystej Eucharystii za zmarłych przewodniczy ks. Sylwester Rasztar

Dzięki nagłośnieniu, cmentarz stał się kościołem, wszyscy, niezależnie od miejsca, w którym stali, słyszeli słowa z „Apokalipsy św. Jana” o wielkiej rzeszy świętych, którzy już osiągnęli Niebieskie Jeruzalem i 8 błogosławieństw z Ewangelii św. Mateusza. Wszyscy wysłuchali też homilii ks. Sylwestra Rasztara. Wielu wyszło po tej Mszy św. przekonanych, że by stać się świętym, a świętym może być każdy, należy być człowiekiem błogosławieństw.

Kolejnym elementem nowej parafialnej tradycji są „Noce Nikodema”. W czasie jednej z nich, 4 listopada, zaprezentowano widowisko „Bal Wszystkich Świętych” przygotowane przez uczniów z klas II i III  Zespołu Szkoły i Przedszkola w Ożarowie, przy wsparciu kilku uczennic z klas starszych. Widowisko wystawili 28 października w szkole, później z inicjatywy ks. Sylwestra Rasztara, proboszcza parafii św. Marii Magdaleny w Ożarowie, zaprezentowali je w kościele parafialnym p.w. św. Marii Magdaleny. Scenariusz widowiska opracowały: Anna Salamon i Małgorzata Stanek, oprawę muzyczną przygotował Krzysztof Trzewik.  Kościół tego dnia (trwała oktawa Wszystkich Świętych) był po brzegi wypełniony wiernymi – byli mali i duzi, starsi i młodsi, całe rodziny, a oklaskom nie było końca. Mali artyści pytali:, „Dlaczego nie zorganizować balu z okazji Dnia Wszystkich Świętych, który jest równie radosny jak inne święta?”. W swoim przedstawieniu wspominali patronów, do których możemy się uciekać z różnymi intencjami, szukali też odpowiedzi na pytania: „Jak jest w niebie?” oraz „Jak być świętym?”. Starsi uczniowie recytowali wiersze: Teofila Lenartowicza „ W noc zaduszną” i ks. Jana Twardowskiego „Spieszmy się kochać ludzi”.

"Bal Wszystkich Świętych" w kościele Marii Magdaleny w Ożarowie (foto Anna Salamon)

„Bal Wszystkich Świętych” w kościele p.w. św. Marii Magdaleny w Ożarowie (foto Anna Salamon)

"Bal Wszystkich Świętych" (Foto Anna Salamon)

„Bal Wszystkich Świętych” (Foto Anna Salamon)

"Bal Wszystkich Świętych" w kościele p.w. św. Marii Magdaleny w Ożarowie (Foto Anna Salamon)

„Bal Wszystkich Świętych” w kościele p.w. św. Marii Magdaleny w Ożarowie (Foto Anna Salamon)

Podczas przedstawienia wierni podziwiali sztukę aktorską młodych artystów oraz talent wokalny wykonawców, którzy zaśpiewali m.in. „Anioł Stróż”, „Święty uśmiechnięty” i „Na drugi brzeg”. Przepiękna prezentacja multimedialna ukazująca postaci świętych uświetniła całe widowisko.