Na wieczór poezji, w piątek 20 kwietnia ( dzień po rocznicy wybuchu powstania w warszawskim getcie), zaprosili: Dyrekcja II LO im. Janusza Korczaka i działająca w nim pod opieką Agnieszki Mysakowskiej, nauczycielki historii grupa „Szlakiem wieluńskich Żydów”. Grupa zainspirowana happeningiem „Przytulić poezję” pani Magdaleny Kapuścińskiej zorganizowała wieczór poetycko – muzyczny dla Aleksandry Lach i Julii Lesiak, młodych poetek, uczestniczek Szlaku. Wieczór wprowadził przybyłych w atmosferę szabasu. W tym szczególnym świętowaniu przy szabasowych świecach wzięli udział: Marek Kieler – wicestarosta, Zenon Kołodziej – Kierownik Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu, rodzice uczniów i dwie wspaniałe poetki (goście honorowi) Eliza Segiet i Magdalena Kapuścińska.
Jako pierwsza swoje wiersze: Milczysz w wielu językach, Testowałam, Żydówka, Słoik Holokaustu, Autotomograf zaprezentowała Julia Lesiak – uczennica klasy I. Jej wiersze: Jesteś jak falbanka, Melancholia, Uratuję cię, Pytania, Spoglądałam przeczytali koledzy.
Drugą bohaterką wieczoru była Aleksandra Lach, uczennica klasy III, dla której, jak powiedziała, „poezjowanie” jest źródłem radości. Przeczytała ona wiersze: Alter ego, Getsemani, A my, Twarz zakrywają nam. Inne wiersze: Zdrada, Teraz korzystaj do woli, Wyjście, Ciepło – zimno, Kosmos przeczytali koledzy i koleżanki.
Nastrój wytworzony poprzez recytację wierszy o trudnej tematyce Holokaustu został wzmocniony piosenkami: Austeria, Ani Mamin, Rebeka, Miasteczko Bełz, Stabat Mater Dolorosa, Jak malował pan Chagall, Oczy tej małej, Ucisz serce wykonanymi przez utalentowane muzycznie uczennice.
Punktem kulminacyjnym wieczoru były autoprezentacje wierszy pani Elizy Segiet i Magdaleny Kapuścińskiej. Wiersze ich dopełniły obraz Holokaustu widziany oczami młodych poetek.
Kończąc wieczór, młodzi prowadzący spotkanie zwracając się do Magdaleny Kapuścińskiej powiedzieli: „Pani Magdaleno, zaraziła nas Pani poezją, w której dostrzegliśmy również oręż zmieniania świata na lepsze. Mówi się, że muzyka łagodzi obyczaje. Po doświadczeniach z pani happeningiem „Przytulić poezję” śmiało możemy powiedzieć, że poezja łagodzi je dużo skuteczniej”. I dalej: „Dziękujemy Państwu za obecność. Obecność, która dla nas wiele znaczy. Która motywuje i utwierdza w przekonaniu, że było warto. Bo przecież czymże jest twórca bez swej publiczności?