Smutne wydarzenie z 15 kwietnia 2019 r. – pożar Katedry Notre – Dame w Paryżu zainspirował członków Towarzystwa Przyjaciół Muzeum Wnętrz Dworskich w Ożarowie Oddział Muzeum Ziemi Wieluńskiej do zorganizowania wykładu poświęconego tej szacownej perle kultury światowej. O wygłoszenie wykładu poproszono historyka sztuki dr Lucynę Urbańską – Kidoń. Wykład zatytułowany „Notre – Dame w Paryżu. Katedra z nadprzyrodzonej inspiracji” odbył się 19 czerwca w Muzeum Ziemi Wieluńskiej. Przybyło na niego wiele osób zafascynowanych nie tylko samym zabytkiem sakralnym, perłą architektury francuskiej, ale także z powodu nieprzeciętnej osobowości prelegentki, która o sztuce mówi przepięknie.
Na początek prelegentka przywołała urodzonego w Bułgarii (Christo Władimirow Jawaszew) amerykańskiego artystę Christo Javacheffa, twórcę sztuki krajobrazu (opakowuje srebrną folią ciekawe zabytki, unikalne wycinki krajobrazu) chroniąc je przed absolutnym zniszczeniem, bo jak mówi, otaczający nas świat ginie.
Mówiąc o katedrze Notre – Dame w Paryżu (1163 – 1182), prelegentka przywołała obrazy pierwszych czterech gotyckich francuskich katedr: Saint – Denis (1137), Noyon (1150), Sens (1164), Laon (1170). Przypominając cechy stylu gotyckiego mówiła, że konstrukcję gotycką tworzą: żebro, łuk oporowy, szkarpa, elementem czwartym jest łuk ostry, ale nie on jest decydujący. Ojczyzną gotyku jest Francja. Działało w niej kilka szkół, ale najważniejsza była szkoła północna, obejmująca Ils – de – France, Pikardię i Artois. To tu powstał gotyk w swej typowej konstrukcji, opartej na sklepieniach krzyżowo – żebrowych. Kościoły zbudowane w tym stylu miały plan kilkunawowy, bazylikowy, miały transepty, chóry z kaplicami promienistymi, dwuwieżowe fasady, trzy portale, z okrągłym oknem (rozetą) i galerią królów (przodków Marii) nad portalem środkowym i były coraz wyższe (wertykalizm). W świątyniach tej szkoły, w środku kościoła pięła się w górę wieżyczka zwana strzałą.
Wszystkie przywołane katedry urzekają swym pięknem, ale największą sławę zyskała katedra Notre Dame w Paryżu. Tak o niej pisał Karol Estreicher: „Gotyk występuje w jej planie, w fasadzie, w formach poważnych, nieco ciężkich, ale też bardzo wyraźnych. We wnętrzu widzimy empory, w fasadzie wertykalizm, co prawda przerwany galerią królów, ale i tak dynamiczny. Szczególnie piękny widok przedstawia katedra od wschodu. Położona w sercu Paryża, na wyspie na Sekwanie, znad bulwarów rzeki ukazuje zadziwiającą konstrukcję: apsydy, kaplice i nawy podparte łukami oporowymi. Sygnaturka na skrzyżowaniu strzela wysoko w górę, tak samo jak szczyty naw bocznych…”.
Każdy detal w gotyckich budowlach i same budowle miały kierować wzrok wiernych ku Bogu i głosić Jego chwałę. Ważne były drzwi, okna, masywność murów, długość nawy prowadzącej do ołtarza głównego, wysokość, freski, później witraże…
Prelegentka przywołała kilka cytatów inspirujących budowniczych katedr:
„Niebiosa głoszą chwałę Boga,
Dzieło rąk Jego nieboskłon obwieszcza (PS. 19.2)
„Ja jestem bramą dla owiec
Jeżeli kto wejdzie przeze mnie
Będzie zbawiony (J.10.7)
„Okna oddają szlachetne piękno światłości Bożej.
Mienią się jak ametysty czy jak rubiny,
Olśniewają barwami cnót niebiańskich
I wiodą ślepy umysł ludzki
Drogą medytacji anagogicznych
A mur jego zbudowany jest z jaspisu.
A miasto- to czyste złoto do szkła czystego podobne
A warstwy fundamentu pod murem miasta
Zdobne są wszelakim drogim kamieniem.
Warstwa pierwsza – Jaspis, druga – Szafir
Trzecia – Chalcedon, czwarta – Szmaragd.
Piąta – Sardoniks, szósta – Krwawnik, siódma – Chryzolit,
Ósma – Beryl, dziewiąta – Topaz, dziesiąta – Chryzopraz
Jedenasta –Hacynt, Dwunasta – Ametyst (Księga Objawienia 21,18-20)
Rozwiązania architektoniczne, mówiła prelegentka, zachęcały duszę, by od tego, co stworzone, unosiło się ku temu, co ponadczasowe, od tego, co zamknięte w materii zwracało się ku sile niewysłowionej. A jak inaczej średniowieczny budowniczy mógł wysłowić Boga?
Kończąc, przywołała słowa: Kościół Marii Panny w Paryżu jest jeszcze niewątpliwie i dzisiaj budowlą majestatyczną i wspaniałą. Lecz mimo, ze katedra starzejąc się pozostała piękna, trudno nie westchnąć. Trudno się nie oburzyć na widok niezliczonych uszkodzeń i niezliczonych ran, które czas i człowiek zadawali tej czcigodnej budowli, lekce sobie ważąc wspomnienie Karola Wielkiego, który położył Jej pierwszy kamień, i Filipa Augusta, który położył Jej kamień ostatni. Na obliczu tej Sędziwej Królowej naszych katedr obok zmarszczek znajdziesz zawsze bliznę
Uwagę na niszczenie katedry zwracał już Wiktor Hugo (1802 -1885), który odkrył w niej grecki napis / tłum. Przeznaczenie, nieuchronność/. Napisał powieść „Katedra Marii Panny w Paryżu”. W Przedmowie do niej czytamy: „Kaleczy się i niszczy /kościoły średniowieczne/. Ze wszystkich stron, i z zewnątrz, i wewnątrz. Ksiądz je tynkuje, Architekt je skrobie, A później przychodzi lud, który je burzy”.
Ostatni remont i pożar 15 kwietnia 2019 roku, tuż przed świętami Wielkiej Nocy. Cud? Działanie Opatrzności? Nie uległ zniszczeniu krzyż, ołtarz główny odniósł niewielkie rany, spłonęło tylko 21 hektarów lasu Maryi …
Wierzymy, że świątynia zostanie odbudowana. Tym optymistycznym akcentem, zapisanym słowami poematu ks. Pawła Sobierajskiego, profesora Akademii Muzycznej w Katowicach (strofy napisane 15 IV 2019 r.) spotkanie się zakończyło.
Gdy się już wzniesiesz i otrząśniesz z męki,
Która dotknęła cię przed paschą Pana,
Łatwiej nam będzie dźwigać te udręki,
Co od upadłych duchów ciąża na nas.
Wiem, że powstaniesz!Twa sława nie minie!
Z Boskiej potęgi tkany twój fundament!
Niechże w nas wiara nigdy nie zaginie,
I trwa w twym ludzie aż na wieki. Amen