Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny w Wieluniu

Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny  to szczególny czas, kiedy nasze myśli i wspomnienia wędrują do świętych i wszystkich zmarłych,  a w kościołach i na cmentarzach odprawiane są  uroczyste msze ku ich pamięci .

Dzień 1 i 2 listopada to  czas nawiedzania cmentarzy, czas zatrzymania się na chwilę w zadumie i uczczenie   pamięci o zmarłych poprzez położenie kwiatów i zapalenie zniczy. Jak co roku również wielunianie uczcili pamięć o zmarłych i oddali im szczególny hołd.

W świąteczny wtorek mieszkańcy Wielunia całymi rodzinami odwiedzali groby najbliższych, nie zapominając także o mogiłach poległych żołnierzy i symbolicznej mogile partyzantów Konspiracyjnego Wojska Polskiego czyli „niezłomnych”, przy której tradycyjnie pełnili wartę wieluńscy harcerze.

Tego roku  nie zapomniano  również o symbolicznych grobach por. Alfonsa Olejnika ps. „Babinicz”, Stanisława Gibka ps. „Piekarz” i  Mieczysława Olejnika ps. „Szary”. Na tych mogiłach  Instytut Pamięci Narodowej  Oddział w Łodzi zamontował specjalne tabliczki upamiętniające ich w 80. rocznicę powstania Armii Krajowej. W tym roku nie zapomniano także o pomniku „Orlętom Polskim”, poległym w walkach z zaborcą o przywrócenie „Śląska Górnego” do macierzy.

Mieszkańcy nie zapomnieli także o ofiarach nalotu z 1 września 1939 roku. Ogień zapłonął przy pomniku, symbolu bombardowania Wielunia 1 września 1939 roku, przy pomniku w parku im. Żwirki i Wigury, gdzie stała przedwojenna synagoga. Mieszkańcy pochylili także czoło i zapalili znicze na Wieluńskiej Golgocie i pod pomnikiem pamięci 1200 mieszkańców Wielunia, którzy ponieśli śmierć pod gruzami 1 września 1939 r.

Podczas tegorocznego święta nie zapomniano  również o poległych i pomordowanych nauczycielach ziemi wieluńskiej, o pomniku Rotmistrza Witolda Pileckiego przy Muzeum Ziemi Wieluńskiej, pomniku Jana Pawła II oraz pomniku w 70. rocznicę powstania harcerstwa na ziemi wieluńskiej. Przy nich wszystkich zapłonęły Znicze Pamięci. Mieszkańcy Wielunia mogą być z siebie dumni. gdyż podczas tegorocznego święta trudno było znaleźć grób całkowicie zapomniany, na którym nie paliłaby się prznajmniej jedna świeczka.

W ciągu całego świątecznego dnia o organizację ruchu, przy wieluńskim cmentarzu i szpitalu, dbali wieluńscy policjanci i strażnicy miejscy, co zdecydowanie usprawniło dojazd do nekropolii oraz parkowanie samochodów.

       

       

       

     

     

   

       

         

 

Ewa Misiak – Kocham Wieluń