Uroczystość odpustowa ku czci św. Józefa

Uroczystość ku czci św. Józefa w Parafii p.w. św. Józefa Oblubieńca NMP w Wieluniu rozpoczęła się  akatystem.  Pochwalnym hymnem liturgicznym, charakterystycznym dla obrządku wschodniego ”Witaj Oblubieńcze Oblubienicy”, wyśpiewanym przez chór parafialny pod kierunkiem organisty Szymona Blajera, wierni zostali wprowadzeni w koleje życia świętego Józefa począwszy od chwili zaślubin z Maryją, poprzez Boże Narodzenie, ucieczkę do Egiptu, ofiarowanie Jezusa w świątyni i codzienne życie w Nazarecie aż do błogosławionej śmierci w obecności Jezusa i Maryi.

W trakcie wsłuchiwania się w słowa wychwalające św. Józefa do kościoła weszły ze sztandarami liczne poczty sztandarowe, w tym poczet rzemieślników z nowym sztandarem, który uroczyście poświęcił ks. kanonik Adam Polak.

Witając uczestników Eucharystii ks. proboszcz Adam Sołtysiak powiedział m.in.: – jesteśmy wdzięczni naszym przodkom, że dla tej wspólnoty wybrali na Patrona św. Józefa, Oblubieńca NMP. Dziś, kiedy świętujemy odpust ku jego czci i trwa Rok św. Józefa, jest to dla naszej wspólnoty dzień szczególny. Nasza wspólnota czci swego Patrona w każdą środę i każdy 19 dzień miesiąca, jednakże dziś, w dzień odpustu uczci swego Patrona Eucharystią, której będzie przewodniczył ks. kanonik Adam Polak z Wydziału Duszpasterskiego Kurii Metropolitalnej w Częstochowie i diecezjalny moderator Ruchu Światło-Życie. Jestem mu wdzięczny za przyjęcie zaproszenia, tak jak jestem wdzięczny wszystkim przybyłym kapłanom celebrującym wspólnie z nim tę przenajświętszą ofiarę.

W homilii wygłoszonej przez ks. kanonika Adama Polaka usłyszeliśmy: jesteście wspólnotą, której patronuje święty Józef i zapewne wiele na temat swego Patrona możecie powiedzieć. Trwa Rok Świętego Józefa ogłoszony przez papieża Franciszka 20 XII 2020 roku. Dzień 19 marca jest sercem tego roku.

 Święty Józef poprzez swoje cnoty stał się patronem wielu różnych grup zawodowych i bractw, jednakże sam nigdy nie zabiegał o chwałę dla siebie i tak jak każdy święty nie przesłaniał swoją osobą tego, komu służył i wierzył. Mało mówił, ale zawsze był postrzegany, jako mąż sprawiedliwy, pobożny, dyskretny, słuchający Boga ojciec i wychowawca.

Przeczytany fragment Ewangelii wg św. Łukasza o odnalezieniu 12 – letniego Jezusa w świątyni stawia w centrum wydarzenia postać Jezusa, który po raz pierwszy wypowiedział zapisane w Ewangelii słowa: „Czemuście Mnie szukali? Czyż nie wiedzieliście, że byłem zajęty sprawami mego Ojca?”  Była to odpowiedź na słowa Maryi: „Synu, cóżeś nam uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie”. Józef został tu nazwany ojcem Jezusa przez Maryję. Jak pisze ewangelista, Jezus wrócił ze swymi rodzicami do Nazaretu i był im poddany? Tu dorastał pod czułą opieką Maryi i pod ojcowską opieką św. Józefa. Pod tą opieką uczył się wiary w to, że Bóg jest Ojcem, wchodził w dorosłość i w relacje z innymi ludźmi, uczył się pracy.  Bo takich rzeczy winien uczyć ojciec rodziny…

Całe wydarzenie odnalezienia Jezusa w świątyni odbywało się w kontekście Paschy. My dziś też w takim kontekście jesteśmy.  W tych dniach Jezus wjedzie do Jerozolimy i na trzy dni zniknie z naszych oczu. Będziemy go szukać. O tym jak go szukać uczą nas Maryja i Józef, którzy najpierw szukają go pośród krewnych i wracających z Jerozolimy pątników. My szukamy go w drugim człowieku, we wspólnocie gromadzącej się w jego imię w świątyni tak jak święty Józef i Maryja. Kiedy nie odnaleźli Jezusa wśród pielgrzymów, wrócili do świątyni, miejsca, w którym pobożni Żydzi oddawali cześć Bogu Ojcu. Tu Go odnaleźli.

Stąd dwie ważne wskazówki dla nas poszukujących Boga: odnajdujemy Jezusa najpierw w drugim człowieku, potem w świątyni na wspólnotowej modlitwie.  Modlitewną wspólnotą jest także rodzina, najmniejsza cząstka Kościoła (od dziś rozpoczynamy Rok Rodziny).

 Jezus, mówił kaznodzieja, w rodzinie wzrastał w mądrości oraz w miłości do Boga i ludzi. Tu pytania do uczestniczących w Eucharystii ojców: – Czy nasze domy są miejscem wzrastania w wierze i mądrości? Jaki obraz ojca zapamiętają nasze dzieci? Czy tylko takiego ojca, który zabiegając o chleb powszedni, traci z oczu dzieci, żonę, czasami także wiarę?

Wiemy, że nasze rodziny nigdy nie będą takie jak rodzina z Nazaretu, jednakże możemy próbować ją naśladować i w ten sposób zdążać do świętości.

Święci, mówił Jan Paweł II, są po to by nas zawstydzać. Święty Józef pokazuje jak być świętym. Najpierw jednak trzeba słuchać Boga tak jak on to czynił.

Starajmy się tak jak święty Józef być dla swoich dzieci ojcem zatroskanym nie tylko o chleb powszedni, ale także o chleb eucharystyczny. Niech pomoże nam w tym adoracja Najświętszego Sakramentu, litania do św. Józefa i akt zawierzenia, zakończył.

Sumę odpustową zakończyło  uroczyste „Te Deum…”, procesja i błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem.

Kim święty Józef był dla uczestników Eucharystii?

Elżbietę, matkę i żonę zadziwia św. Józef jako mąż i ojciec stojący na straży małżeństwa i ochrony życia. Gdyby w każdym małżeństwie i w każdej rodzinie  był taki mąż i ojciec jak święty Józef, wszyscy byliby szczęśliwi, świat byłby inny, bardziej radosny, pełen miłości i pokoju.

Dla Anety, matki trójki dzieci św. Józef to niedościgniony wzór ojca i męża, który pokornie wypełniał Boży plan i wychowywał Jezusa najlepiej jak umiał. Robił wszystko by i Jezus i Maryja czuli się przy nim bezpieczni i kochani. Mężczyzna, którego dziś ” ze świecą szukać”.

Marię w postaci św. Józefa fascynuje  milczenie. Prawdopodobnie biblijne milczenie Józefa to skutek jego decyzji. Jak napisał ks. Marek Dziewiecki: „Dla św. Józefa było oczywiste, że im dojrzalsza i silniejsza jest miłość mężczyzny do żony i dziecka, tym bardziej on sam pragnie pozostać w cieniu i ukryciu. Podobnie roztropny żołnierz pozostaje w ukryciu, by skuteczniej strzec powierzonego sobie odcinka granicy. Im bardziej ktoś kocha, tym bardziej dyskretnie to czyni.” Święty Józefie, dyskretny i cichy Opiekunie Jezusa i Maryi – módl się za nami!

Święty Józef, powiedziała Małgorzata, żona, matka, nauczycielka, na dobre zagościł w naszej rodzinie!  Było to 26 lat temu, kiedy obraz Świętego Józefa Kaliskiego przynieśli nam w prezencie pielgrzymi z Kalisza, których mieliśmy przyjemność gościć. Niestety, obraz został odłożony na półkę i nie zawisł tak szybko na ścianie.   Następnego lata urodziło nam się dziecko, które po trzech tygodniach poważnie zachorowało. Znów w naszym domu pojawili się pielgrzymi z Kalisza. Wtedy przypomnieliśmy sobie, że obraz leży gdzieś zapomniany. Postanowiliśmy, więc zapewnić Świętemu Józefowi godne miejsce. Rozpoczęliśmy również modlitwy do Patrona Rodzin ze znanego kaliskiego modlitewnika „Idź do Józefa”. W tym trudnym czasie czuliśmy wielkie modlitewne wsparcie naszych kaliskich pielgrzymów, którzy podczas wędrówki na Jasną Górę polecali nasze dziecko Bogu. Wszystko dobrze się skończyło! Dziś mówimy, że Święty Józef nakazał się powiesić na ścianie i chciał na zawsze zamieszkać z nami. Cały czas odczuwamy Jego obecność i wsparcie. To Opatrzność Boska.  Wiemy też z relacji pewnego księdza Roberta, również pielgrzyma, pracującego kiedyś w Sanktuarium Św. Józefa w Kaliszu, że za sprawą Tego Patrona ciągle dzieją się cuda! Chwała Panu!

Dla Cezarego, członka Akcji Katolickiej, Święty Józef jest  niedoścignionym wzorem męża i ojca, przewodnika i opiekuna, wzorem cierpliwości i zaufania Bogu. Cichy, ale konsekwentny i roztropny w działaniu. Zawsze można było na niego liczyć…

Święty Józef jest dla mnie przede wszystkim Patronem naszej wspólnoty parafialnej i moją opatrznością. To przez jego wstawiennictwo w moim życiu rozwiązuje się wiele spraw i dzieją się cuda, zakończył chórzysta Tomasz.