Spotkanie autorskie z Maciejem Bieszczadem

6 października w czytelni PBP w Wieluniu odbyło się pierwsze spotkanie z cyklu spotkań z pisarzami przewidzianych w projekcie „Jak „sprzedać” literaturę – sposób na czytelnika”. Bohaterem pierwszego spotkania, które poprowadził Daniel Sibiak był wieluński poeta Maciej Bieszczad.

Maciej Bieszczad urodził się 12 czerwca 1978 roku w Wieluniu. Ukończył polonistykę na Uniwersytecie Łódzkim. W 2005 roku zadebiutował kilkoma wierszami na łamach łódzkiego „Tygla kultury”. Swoje wiersze publikował także w wielu innych czasopismach literackich o zasięgu ogólnopolskim. Były to m.in.: „Akcent”, „Pogranicza”, „Kresy”, „Topos”, „Odra”, „Fraza”, „Twórczość” „Nowa Okolica Poetów”.

Jest autorem kilku tomików wierszy: „Elipsa” (2010), „Okolice Gerazy” (2012), „Arnion” (2014), „Pogrzeby wróbli” (2017), „Kołatanie” (2018), „Niteczka (2020), „Kroki” (2021 – wiersze z lat 2010 -2020) oraz tomu opowiadań „Ulewa” (2020). Jego wiersze ukazały się także w „Małej antologii poezji ziemi wieluńskiej” (2013). Kilka wierszy zostało przetłumaczone na język rosyjski. Niebawem w Odessie ukaże się tomik przetłumaczony na język ukraiński (wiersze w tym tłumaczeniu przeczytała żona poety Waleria).

Maciej Bieszczad jest stypendystą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w dziedzinie literatury (2017), laureatem Konkursu Literackiego Złoty Środek Poezji za najlepszy poetycki debiut książkowy roku 2010 (Elipsa) i XI Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Rainera Marii Rilkego (2017). Należy do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich Oddział Kraków.

O poezji Macieja Bieszczada we wstępie do „Małej antologii poezji ziemi wieluńskiej” tak napisała Ewa Głogowska: „Maciej Bieszczad zmusza swoimi utworami do myślenia, bo ukrywa człowieka w wyrafinowanej symbolice prostych, czasem banalnych obrazów. Zmusza do intelektualnego wysiłku, zaskakując głębią treści zawartej w niewielu słowach. Przypomina i wskazuje prawdy religijne, filozoficzne i społeczne (…) Po przeczytaniu wierszy Macieja Bieszczada trzeba sobie zadać wiele pytań i na nie odpowiedzieć:, jaką drogą podążać, ile jest w nas pogardy, czy należymy do sprawiedliwych. Każdy, kto twierdzi, że jest chrześcijaninem, zaniepokoi się pytaniem w wierszu „Pięciuset” (tomik Okolice Gerazy), a wielu zobaczy siebie w wierszu ”Arvo Part. Lamentate” (tomik Elipsa).

Poezja Macieja Bieszczada niepokoi nadal. Wyrazem tego są tomiki „Niteczka”, gdzie ścierają się ze sobą życie i śmierć, słabość i siła, rzeczy piękne i tragiczne, doświadczenie graniczne jak powiedział poeta, ale także zaufanie, które przynosi radość i chęć powrotu do życia oraz tomik „Kroki”. Który jest autorskim wyborem wierszy z książek wydanych w latach 2010-2020, zauważonych i docenionych przez krytykę oraz wierszy najnowszych.

O poezji Macieja Bieszczada we wstępie do tomiku „Kroki” pióra Klaudii Podobińskiej – Kraszewskiej czytamy: „Maciej Bieszczad w swej poezji dotyka spraw dla człowieka fundamentalnych: życia, śmierci, cierpienia, odchodzenia, przemijania. Najczęściej jedna scena z życia, wspomnienie, prosty obraz, ulotny moment dostarcza poecie pretekstu do głębokiej refleksji. To poezja zanurzona w Biblii, z licznymi odniesieniami do wątków staro i nowotestamentowych, mówiąca zarówno o obecności Boga, jak i o drugim człowieku. Poezja człowieka wierzącego”.

Sam poeta o swojej poezji tak mówił w czasie spotkania: -Chciałbym by moja poezja zamieszkała w pamięci czytelników, jako poezja obecności, poezja, która pozwoli przetrwać w największym nieszczęściu i wielkiej samotności, stąd mało w niej utyskiwania, więcej ufności w to, że jest Ktoś, kto nad nami czuwa. Wiara jest w moim życiu ważna. Bez wiary nie byłoby mojej poezji. Ja pozwalam się swoim wierszom znaleźć, ja ich nie szukam. Jestem przekonany, że kiedyś poezja mnie opuści i zostanie tylko nagie doświadczenie wiary i to wiara będzie tą „niteczką”, krótkim wierszem, przez który jak przez dziurkę od klucza będę zaglądał do środka i cierpliwie czekał na otwarcie drzwi.

Szczególnym momentem spotkania był dialog poety z panią Małgorzatą Wasiak, nauczycielką języka polskiego, która przygotowywała go do matury. To pani Małgorzata stworzyła tło do spotkania, trzy swoje obrazy symbolizujące drogi w życiu Macieja Bieszczada: dzieciństwo, okres buntu nastolatka, czas uspokojenia, to ona zadała pytanie o wiersz „Drogi ”z tomiku „Arnion”, który nie znalazł się w tomiku „Kroki”. Oto on:

Są dwie –

zważywszy na szerokość –

szeroka i wąska.

 

Różnica między nimi polega

także na tym, że jedną się idzie,

druga zaś stale jest gotowa

nas zatrzymać w tej samej myśli,

w tym samym działaniu,

w rzekomej równowadze.

 

Ciasna, czego nie widać od razu,

ciągnie się wśród stromizn

przez odsłonięte doliny.

O to, co będzie nazajutrz

nie warto w dolinach zabiegać.

 

A zatem są dwie,

z czego jedna się nie kończy.

Poeta odpowiedział: – dolin – miejsc schronienia, w moim życiu miałem kilka. Ostatnią był Ożarów, miejsce mojej pracy, ale takimi dolinami były i są moje spotkania i relacje międzyludzkie, uśmiech moich córek i poezja, szczególnie miniatura poetycka (bijące serce poezji).  Poezja może być miejscem schronienia, dodał.

Wiersze zaprezentowane przez Autora: miniatura poetycka „Kroki (Codzienne, niezawodne, niewidzialne/ Tyle o was wiem.), „Tamten i ten” (Kołatanie), „Ścieżka w śniegu”(Pogrzeby wróbli), „W nocy poprzedzającej ostatnią (Pogrzeby wróbli), „Twarzą w twarz, „Parodos’’, „Szkatułka” (Kołatanie), i wiersz „Tajemnice” z tego samego tomiku (czytała Anna Pawlak – Łacina), „Z poetyki wiersza krótkiego” (Elipsa)

Projekt pod hasłem „Jak „sprzedać” literaturę ? – sposób na czytelnika”, realizowany przez Powiatową Bibliotekę Publiczną w Wieluniu, finansowany jest przez Fundację PZU oraz Powiat Wieluński