Spotkanie autorskie z Anną Kubarycz w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Wieluniu

14 listopada powiatowa Biblioteka Publiczna w Wieluniu gościła Annę Kubarycz, autorkę tomiku poezji „Iskry”.   Tomik ukazał się nakładem Wydawnictwa ANAGRAM, 5 lat po debiucie poetyckim autorki.  Anna Kubarycz debiutowała w 2018 roku tomikiem wierszy zatytułowanym „Potrzeby fizjo(nie) logiczne”, bardzo dobrze przyjętym przez czytelników.

Rozmowę z poetką o nowej książce poprowadziła Magdalena Fijałkowska – Nowak, pracownik biblioteki. W klimat spotkania muzycznie wprowadził przybyłych Artur Szczęsny, znany mieszkańcom Wielunia z czasów, kiedy w WDK prowadził wspaniałe śpiewający chór.

Z przeprowadzonej rozmowy słuchacze dowiedzieli się m.in.: jak wyglądała praca nad tomikiem, kto pomagał w wyborze wierszy i kto go redagował, dlaczego wiersze są tak ascetyczne, krótkie w formie, czym były inspirowane i dlaczego tomik otrzymał tytuł „Iskry”.

Odpowiadając na kierowane przez prowadzącą spotkanie pytania autorka mówiła: – Moje wiersze nie są pisane pod czytelnika, są moje.  Nie można ich czytać na głos. To ja zadecydowałam wspólnie z p. Maciejem Bieszczadem, które z nich, wybrane ze zgromadzonego w ciągu 4 lat materiału, zechcę pokazać światu.  W książce nie znajdzie czytelnik wiersza zatytułowanego „Iskry”. Tytuł książki zrodził się na końcu pracy nad tomikiem.  Jak powiedział p. Maciej Bieszczad, każdy z tych wierszy jest iskrą.

Krótka forma wiersza, kontynuowała autorka, jest mi najbliższa. Wyrażam w niej ważne dla mnie rzeczy, poza tym taki wiersz łatwiej niż wiersz o rozbudowanej narracji trafia do czytelnika. Pisząc miniatury poetyckie bardzo muszę dbać o słowo, każde z nich musi do siebie idealnie pasować by nie zaginął sens tego, co chciałam powiedzieć czytelnikowi.  Moje wiersze, mówiła autorka, rodzą się z obserwacji otaczającego mnie świata, dlatego nie szukam motywów, te znajdują mnie same, rosną we mnie, oswajają mnie z sobą i na końcu stają się wierszem, w którym zawarte zostaje całe spektrum ludzkiego życia, ze wszystkimi jego odcieniami.  Książkę kończy wiersz ”Ze słów buduje się/ i mosty/ i mury”.

Ze wstępu do tomiku pióra Macieja Bieszczada:

Kiedy po raz pierwszy przeczytałem rękopis „Iskier”, prawie natychmiast dotarło do mnie, że oto doświadczam niewątpliwej i namacalnej poezji, jakbym stanął pod mosiężnym dzwonem, który najgłośniej rozbrzmiewa, gdy pozostaje niemy, a dźwięk, jaki z siebie przed chwilą wydał, jeszcze drży w powietrzu (…)

„Iskry” Anny Kubarycz (…) pojawiły się po to, aby rozpalać, inspirować, abyśmy dzięki nim mogli zajrzeć w siebie, chociaż niekiedy niektóre z nich, bliskie prawdy wewnętrznego doświadczenia, mogą nas nawet poparzyć.