W związku z 86. rocznicą wybuchu II wojny światowej Muzeum Ziemi Wieluńskiej przygotowało szereg wydarzeń upamiętniających to wydarzenie. Pierwszym z nich jest wystawa plenerowa „Wieluń 1 września 1939-przerwana historia” eksponowana na ogrodzeniu kościoła kolegiackiego od 26 sierpnia, drugim otwarcie wystawy (29 sierpnia MZW): „Zaczęło się w powietrzu. Trudna historia (nie)znanego lotniska w dokumentach archiwalnych” przygotowana przez historyków z Archiwum Państwowego w Opolu dra Przemysława Jagiełę i Mirosława Leśniewskiego, połączone ze spotkaniem wieluńskich harcerzy ze Świadkami Historii, a wśród nich: Euzebiusz Markiewicz urodzony w Wieluniu, Marcin Majtyka urodzony w Krzyworzece, Marian Kurzyński urodzony w Wieluniu, prof. Tadeusz Olejnik urodzony w Okalewie. Na spotkanie przybyli radni Rady Miejskiej i Starostwa Powiatowego, miłośnicy historii, pedagodzy, harcmistrz Grzegorz Żabicki, dr Ksawery Jasiak z IPN w Opolu oraz autorzy wystawy. Po powitaniu gości przez dyrektora wieluńskiego muzeum Jana Książka, ekspozycję zaprezentowali dr Przemysław Jagieła i Mirosław Leśniewski – pracownicy Archiwum Państwowego w Opolu, które jest właścicielem tej wystawy
W I odsłonie dr Przemysław Jagieło próbował dać odpowiedź na pytanie – Dlaczego wybuchła II wojna światowa? Za jedną z przyczyn, mówił, należy uznać źle zakończoną I wojnę światową. Podpisany 28 czerwca 1919 roku Traktat Wersalski nie kończył wojny, lecz był zaledwie zawieszeniem broni na 20 lat. De facto ograniczał możliwości Niemiec w zakresie budowy lotnisk wojskowych, ale nie przeszkodziło to Niemcom w szkoleniu swoich pilotów w ZSRR zgodnie z traktatem z Rapallo. W marcu 1935 roku powstała nowa niemiecka siła zbrojna Wehrmacht, w lutym 1935 roku powstało nowe niemieckie lotnictwo Luftwaffe, dla którego poligonem stała się pogrążona w wojnie domowej w latach 1936-1939 Hiszpania. Niemcy łamią kolejne ustalenia Traktatu Wersalskiego: remilitaryzacja Nadrenii, zajęcie Austrii, przyzwalająca na działania Hitlera konferencja w Monachium, zajęcie Czechosłowacji, gromadzenie swoich żołnierzy na niemieckiej części Górnego Śląska przy ówczesnej granicy z Polską i rozpoczęcie budowy w tym samym miejscu lotnisk dla kamuflażu nazywanych „Lotniskami sportowymi” dla młodzieży.
O powstających lotniskach mówił w czasie prezentacji Mirosław Leśniewski, który z pasją opowiadał o wydarzeniach sprzed wybuchu wojny, przywołując dokumenty, fotografie i materiały archiwalne.
Działo się to w II połowie lat 30. XX wieku. Powstały wtedy lotniska w starym Grodkowie, Izbicku-Otmicach , Kamieniu Śląskim , największe w Nowej Wsi Polskiej (Neudorf OS) w powiecie opolskim, Ligocie Dolnej. To zgromadzone na nich samoloty rozpoczęły II wojnę światową. Lotnictwo miało niszczyć polskie zaplecze, infrastrukturę wojskową, siać terror. Niemieckim lotnikom pokrzyżował plany deszczowy niż i mgła nad górnym Śląskiem . Opóźniły się godziny startu samolotów. Samoloty nie odnajdywały wyznaczonych do bombardowana celów. Wieluń stał się celem zastępczym. I nalot to samoloty z Ligoty Dolnej. Jeśli idzie o tragedię Wielunia jest jeszcze wiele pytań na które należy szukać odpowiedzi ukrytych w dokumentach archiwalnych, także w źródłach niemieckich
II część spotkania to wspomnienia świadków z czasów okupacji (urodzeni w latach 1936 -1937). Wspomnienia te to wojna oczami dzieci, które nie do końca rozumiały co tak naprawdę się dzieje, wiedziały jednak, że dzieje im się krzywda: były głodne, nie chodziły do szkoły, pracowały czasami ponad siły, nie mogły używać języka polskiego, widziały śmierć. To właśnie wtedy przeszłość przemówiła ludzkim głosem. Wspomnienia osób, które przeżyły wojnę i okupację, przywołały obrazy pierwszych chwil po nalocie, dramat rodzin rozdzielonych przez gruzowiska i żałobę po bliskich, którzy nie zdążyli uciec przed spadającymi bombami. Świadkowie opowiadali nie tylko o samym Wieluniu ale również o okolicznych miejscowościach, które podzieliły podobny los, o spalonych domach, rozpaczy mieszkańców i nieustannym lęku przed represjami okupanta. Ich relacje ukazywały codzienną walkę o przetrwanie: głód, choroby i brak podstawowych środków do życia. A jednak wśród tych dramatów wybrzmiewała także inna, niezwykle ważna nuta: solidarność i wzajemna pomoc. Tego wieczoru w Muzeum Ziemi Wieluńskiej historia nie była suchym zapisem z podręczników, lecz żywym świadectwem ludzi, którzy ją przeżyli.
Spotkanie uświadomiło wszystkim obecnym, że pamięć o wojnie to nie tylko wspominanie dat i faktów, lecz przede wszystkim obowiązek wobec ofiar i ich rodzin, obowiązek przekazania prawdy kolejnym pokoleniom. Wieluń – początek II wojny światowej, po raz kolejny przypomina światu, jak ważne jest pielęgnowanie pamięci i jak silne mogą być głosy tych, którzy ocaleli.
Trzecim wydarzeniem przygotowanym przez MZW na dzień 1 września będzie możliwość bezpłatnego zwiedzania wystawy „Świadkowie mówią… Wieluń 1 września 1939 r.” i obejrzenie filmu3D „Fara wieluńska 1939. Utracone piękno”
.