W niedzielę 29 października br. w kościele w Szynkielowie parafianie przeżyli szczególną Mszę św. Stało się to za przyczyną Szynkielowskiego Stowarzyszenia Razem i OSP oraz dr Bożeny Rabikowskiej, osoby poszukującej i utrwalającej historię parafii Szynkielów, innymi słowy historii mieszkańców miejscowości Dymek, Bębnów i Szynkielów. Z jej inicjatywy, fragmenty historii szynkielowskich parafian już zostały zapisane i utrwalone na Tablicach Pamięci umieszczonych na froncie kościoła. W niedzielę dołączyła do nich kolejna tablica „Dla Pamięci”, tym razem poświęcona ludziom wysiedlonym przez Niemców i wywiezionym na roboty przymusowe do Rzeszy, Austrii, Francji, Holandii, Protektoratu Czech i Moraw, o czym przypominała przygotowana na okoliczność odsłonięcia i poświęcenia „Tablicy Pamięci” dekoracja z wyeksponowanym znakiem „P”, obowiązkowo noszonym po prawej stronie piersi przez ponad 2, 8 miliona Polaków w tym i parafian szynkielowskich.
W homilii nawiązującej do przeczytanej Ewangelii o dwóch podstawowych prawach: miłości Boga i bliźniego, ks. Jacek Fryś przytoczył fragment Kroniki parafialnej mówiącej o ostatnich dniach sierpnia i początku września 1939 r., w którym napisano o zbombardowaniu wieluńskiej fary i szpitala, o bestialstwie agresora wobec bezbronnych mieszkańców Wielunia, o ucieczkach mieszkańców Dymku i Szynkielowa, o ukrytym kielichu mszalnym i monstrancji i o trudnych powrotach zza Warty, zakończonego słowami: „życie zaczęło się układać smutno pod okupacją hitlerowską”. Smutno, bo było to długich 6 lat strachu, niepewności kolejnego dnia, bezduszności, brutalności i pogardy dla drugiego człowieka, czas wysiedleń, wywózek do przymusowej roboty, czas „nowożytnego niewolnictwa”. Tu wiersz „Wysiedlenie” ludowej poetki z Białej k. Wielunia
Wielu, mówił, zadawało sobie wówczas pytanie „Gdzie wtedy był Bóg”. A Bóg był i wołał „Będziesz miłował Pana Boga swego, będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego”. Gdyby wtedy ludzie słuchali tego wołania nie byłoby czarnych kart historii. Dziś, kiedy świat znów staje na głowie, kiedy zapomina o koszmarze II wojny światowej, te czarne tablice na naszym kościele przypominają i uczą wyciągać wnioski i wołają za św. Janem Pawłem II „Nigdy więcej wojny”.
Po Eucharystii rozpoczęła się II część uroczystości. Tę część spotkania poprowadziła dr Bożena Rabikowska i członkowie Stowarzyszenia Razem i OSP. Złożyły się na nią: charakterystyka wywózek z parafii, losy wywiezionych w świetle ich relacji ustnych oraz dokumentów IPN, fragmenty wspomnień, przywołanie osób, które nigdy już do Szynkielowa nie powróciły, bo wywózka zakończyła się dla nich śmiercią. Wszystkie te sprawy zostały zawarte w materiałach opracowanych na okoliczność odsłaniania i poświęcenia tablicy „Dla Pamięci”, dedykowanych dwojgu wspaniałych nauczycieli, ludzi niezwykłych, którzy do Szynkielowa przyjechali po pobytach w obozach koncentracyjnych – Helenie Panfilowej (Ravensbruck) i Julianowi Ochnikowi (Buchenwald). Materiały opracowane przez dr Bożenę Rabikowską noszą tytuł „Mieszkańcy parafii Szynkielów na polach, torach, w kamieniołomach i fabrykach Niemiec oraz niektórych krajów europejskich okupowanych przez Niemcy w latach 1939 – 1945” z podtytułem „Wywózki i prace przymusowe na rzecz III Rzeszy Niemieckiej oraz powroty do Polski w dokumentach IPN i kilku wspomnieniach”.
Wywożeni na roboty przymusowe, mówiła inspiratorka uroczystości, zostawiali w swoich wsiach bliższą i dalszą rodzinę, domy, zagrody, pola, groby bliskich, Z zachowanych listów, wspomnień, przebija ogromna tęsknota za tym wszystkim, co musieli zostawić. Mówią o tym słowa Heleny Panfilowej: „Do dalekiej Ojczyzny z wiosną wrócą ptaki. Zadzwoni nad polami skowronków śpiewanie. Ach! Pozwól nam powrócić naszych ptaków szlakiem. Daj nam zmartwychwstanie Panie!”
Nie wszystkim wywiezionym na roboty było dane wrócić do domów rodzinnych. Jeśli jednak wrócili to zastali zrujnowane domy, zniszczone gospodarstwa (wspomnienia Marii Stasiak i wiersz Wł. Klimka „Po wojnie”).Jest nam przykro, mówiła Bożena Rabikowska, że na tablicach ofiar II wojny światowej z 2008 roku brakuje nazwisk Stanisława Mądraszka, Józefa Nowaka, Stefana Majchrzaka…
Z innych powodów do kraju nie mogli powrócić byli żołnierze Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, tu wspomnienie o kapitanie Józefie Urbaniaku i przywołanie wiersza Feliksa Konarskiego „Są ludzie”, a w nim marzenia emigracyjnego poety.
Wojny pozostawiają wiele ofiar, ale najbardziej bolą cierpienia dzieci, a tych z parafii Szynkielów wywieziono ponad 100, niektóre miały zaledwie roczek. Dzieciom wojny, także tym pogrzebanym w obcej ziemi poświęciliśmy pomnik na naszym parafialnym cmentarzu, dodała.
Na zakończenie refleksyjnej prezentacji zebrani usłyszeli słowa ”nie wolno nam zapominać, wymazywać z pamięci, historii naszych rodzin, naszego kraju. Nie wolno także, dlatego, że często po II wojnie światowej głośniej słychać głosy katów niż skargi ofiar. Oni chcą z siebie zrzucić odpowiedzialność za koszmar, który sprawili wielu narodom. My musimy pamiętać, stale pamiętać, i odrabiać zadanie przypominania katom ich win, abyśmy nie musieli powtarzać minionych zdarzeń. Mnie bardzo cieszy, że My w parafii mamy policzone ofiary i upamiętnione zdarzenia…”
Prezentację zakończyły: wiersz Jana Kasprowicza „Rozkaz Idź! Czuwaj!” i wspólnie odśpiewana „Rota”. Epilogiem uroczystości było odsłonięcie i poświęcenie tablicy „Dla Pamięci” z porcelanowym znakiem „P” wykonanym w pracowni Marka Ryńskiego w Krakowie, słowami św. Jana Pawła II „Każdy człowiek ma prawo by szanowane było jego życie i godność, które stanowią dobra nienaruszalne”, z tekstem rozpoczynającym się słowami: „W latach 1939 -1945 niemieccy okupanci deportowali z Szynkielowskiej parafii – ze wsi: Bębnów, Dymek i Szynkielów, znacznie powyżej 600 osób, w tym ponad 100 dzieci (…), z apelem i wołaniem św. Jana Pawła II „Nigdy więcej wojny! To pokój, pokój musi kierować losami narodów i całej ludzkości”, z podpisem „Parafianie roku 2017”.