50 – lecie koronacji obrazu Matki Bożej Pocieszenia w Wieluniu

W miejscu, gdzie 50. lat temu kardynał Stefan Wyszyński i kardynał Karol Wojtyła dokonali koronacji wizerunku Matki Bożej Pocieszenia Pani Ziemi Wieluńskiej koronami papieskimi odbyły się uroczystości jubileuszowe. Mieszkańcy Wielunia i okolic przyszli by po 50 latach reflektować tamto wydarzenie i cieszyć się „złotym jubileuszem” wspólnie z biskupem rzeszowskim Janem Wątrobą, synem Ziemi Wieluńskiej i głównym celebransem uroczystej Sumy, uczestnikiem wydarzeń sprzed pół wieku.

Sumę poprzedziła procesja z obrazem. Pierwszy przystanek na trasie procesji to pomnik św. Jana Pawła II, jednego z koronatorów. Hołd świętemu papieżowi oddali duchowni z ks. biskupem Janem Wątrobą i przedstawiciele władz. Przed pomnikiem położono kwiaty i zapalono znicz.  Procesja z obrazem, rozpoczęta w kolegiacie, przeszła trasą wokół placu Legionów i przybyła na miejsce przy kolegiacie, gdzie stał ołtarz polowy. Tu uroczyście zainstalowano słynący łaskami obraz Matki Bożej. Rozpoczęła się uroczysta Suma.

Przybyłych na Mszę świętą zaproszonych gości: przedstawicieli władz samorządowych wszystkich szczebli, kapitułę kolegiacką, kapłanów, księży seniorów, siostry zakonne, Bractwo Matki Bożej Kalwaryjskiej z Praszki, wiernych czcicieli Matki Bożej Pocieszenia, chór parafialny, scholę Collegiata Cantans, Koła Gospodyń Wiejskich, straż, orkiestrę z miejscowości Zdżary, przywitał ks. prałat Jacek Zieliński, Kustosz Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia.

Homilię wygłosił ks. bp Jan Wątroba. Kazanie maryjne, nawiązywało do przeczytanego fragmentu Ewangelii o pierwszym cudzie dokonanym przez Jezusa na weselu w Kanie. Rozpoczął je cytat z kazania ks. prymasa Wyszyńskiego, głównego koronatora obrazu –

 „ Z jasnej Góry – duchowej stolicy Polski – przybywamy tutaj do Wielunia, do miasta niewielkiego wprawdzie, ale mającego bogatą przeszłość. Znamy jego dzieje. Podziwiamy jego zabytki, zachwycamy się wspaniałą architekturą waszej świątyni. Z Jasnej Góry Królowej Polski przychodzimy do Wielunia-jak gdyby do polskiego Betlejem.  (…). W tym mieście Maryja od wieków czczona jest, jako Matka Pocieszycielka Ludu Wieluńskiego.(…). W tym mieście Maryja od wieków czczona jest, jako Matka Pocieszycielka Ludu Wieluńskiego.(…). Przyglądając się temu Obrazowi, jak na kolanach Bożej Rodzicielki spoczywa Dziecię Jezus, w pozycji właściwej tylko w gronie rodzinnym, przypominacie sobie z pewnością i waszą radość macierzyństwa, gdy z woli Boga wydałyście na świat nowe życie, nowego człowieka. Jakże taką radością mogłyście się nie podzielić z Najlepszą Matką! Przybiegałyście, więc tutaj, aby dziękować Maryi za każde dziecko. Dlatego dzisiaj, gdy koronujemy waszą Pocieszycielkę i Wspomożycielkę, Świętą Bożą Rodzicielkę i Karmicielkę, wiemy, że skupia się na Niej radość i wdzięczność matek Ziemi Wieluńskiej. (…) Zeszliśmy z Jasnej Góry do „ kołyski” stojącej na wieluńskim bruku, na którym czuwa Matka, Rodzicielka i Opiekunka wszystkich rodzących. Wołamy do Niej: Okaż się Matką dla całej Polski! Okaż się Pocieszeniem dla każdej Rodziny”

Kazanie ks. Prymasa, wygłoszone po nałożeniu koron na głowy Maryi i Dzieciątka, w całości, mówił celebrans, było poświęcone Matce, rodzinie, macierzyństwu, małżeństwu. Wtedy mijało 15 lat od rozpoczęcia peregrynacji kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, zbliżała się kanonizacja Maksymiliana Kolbego, męczennika z Auschwitz, biskupi 5 września obradowali na Jasnej Górze, skąd po południu przyjechali do Wielunia by wziąć udział w koronacji Pani Ziemi Wieluńskiej koronami papieskimi, poświęconymi przez Ojca Świętego Pawła VI. W uroczystości wzięło udział ok. 40 tys. wiernych i 250 kapłanów, wspominał.

Dziś, w 50. rocznicę tego wspaniałego wydarzenia, podkreślił, chcemy wyśpiewać swoje dziękczynienie i podziękować Bogu za wszelkie łaski otrzymane przez pośrednictwo Maryi, podziękować za ludzi, dzięki którym to wydarzenie mogło się odbyć, przede wszystkim za ks. bpa Stefana Barełę, który czynił cierpliwe starania by koronacja mogła się odbyć, za ówczesnego proboszcza Edwarda Banaszkiewiczowi i koronatorów, ks. kard. Stefana Wyszyńskiego i i ks. kard. Karola Wojtyłę. Jubileusz to święto wdzięczności, dodał.

Dwóch wspaniałych Polaków, koronatorów obrazu Matki Bożej Pocieszenia, mimo różnych dróg powołania, metod działania, łączyła wielka miłość do Matki Bożej. Jeden mówił do Niej: „Totus Tuus”, drugi:” Wszystko postawiłem na Maryję”. Maryja była centrum ich pasterskiego działania. W ich programie duszpasterskim istotny element stanowiła koronacja Jej wizerunków, figur, także tego wizerunku w Wieluniu.

Koronacja wieluńska, mówił ks. bp, była przełomowym momentem w moim życiu. Tu i wtedy ugruntowało się moje powołanie. Zaważyły tu słowa ks. kardynała Karola Wojtyły wypowiedziane po zakończonym kazaniu ks. Prymasa. Mówił wtedy o Częstochowskim Seminarium Duchownym w Krakowie – sercu diecezji częstochowskiej i źrenicy ks. biskupa.

Boża Opatrzność dalej pisze swój scenariusz dotyczący mojej osoby. Po 50 latach przybyłem do Tej, w której cieniu wzrastałem, by modlić się i dziękować za dar powołania. Będę się modlił by Bóg przyjął moją wdzięczność. Pamiętam jednak, ze jubileusz to także rozliczenie z zadanych wówczas zadań.

Kontynuując, mówił: W scenie z Kany Galilejskiej, znalazły uzasadnienia wszystkie tytuły Matki Bożej, także ten Matka Boża Pocieszenia. To Ona dostrzegła problem nowożeńców. Dzięki swojej wrażliwości chciała zapobiec kompromitacji młodej pary W tym fragmencie Ewangelii zapisane zostały ostatnie słowa wypowiedziane przez Nią.

Święty Antoni z Padwy przypomina, że na kartach Ewangelii odnajdujemy zaledwie 6 wypowiedzi Maryi: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża (pochwała dziewictwa i czystości przedmałżeńskiej); Oto Ja, służebnica Pańska (pokora); Magnificat (uwielbienie); Synu, czemuś nam to uczynił, oto ojciec i Ja szukaliśmy Ciebie (zatroskanie o sprawy Boże); Nie mają już wina (współczucie); Zróbcie wszystko cokolwiek mój Syn wam powie (pouczenie dla nas wszystkich, droga do prawdziwej mądrości).

W Godzinkach śpiewamy: „Witaj Arko Przymierza, tronie Salomona… Chrystus jest potomkiem Dawida i Salomona, przyjął ciało z Maryi Dziewicy, ale jest większy od Salomona, w ten sposób Maryja jest także wywyższona, Jest jak schody do nieba. Po tych schodach możemy wspinać się na szczyty mądrości i pobożności. Wszystko to może być naszym udziałem, jeżeli tak jak Ona zachowamy postawę posłuszeństwa woli Bożej, będziemy troszczyć się o królestwo Boże, będziemy śpieszyć z pomocą potrzebującym, ale wszytko to w duchu ufności zawierzenia Bogu na wzór sług z Kany Galilejskiej otwartych na słowo Matki Jezusa i samego Jezusa.  Słudzy wiedzieli, że brakuje wina, nie wody. Na słowa Jezusa napełnili jednak stągwie wodą. Zaufali Jezusowi i Jego Matce i zanieśli staroście weselnemu dobre wino

Tak Matce Bożej zaufaliśmy i my 50 lat temu. Dziś dziękujemy Jej za to, że okazała się nam tyle razy Matką, że stała na straży naszych sumień. Dlatego módlmy się o świętość naszych rodzin, o dobre wychowanie dzieci, o nowe powołania kapłańskie. Starajmy się czynić wszystko, co Ona i Jej Syn nam mówią we wspólnocie Kościoła. To będzie dla Niej najpiękniejszym podarunkiem.

Przed pasterskim błogosławieństwem ks. proboszcz Jacek Zieliński podziękował wszystkim powitanym na początku Eucharystii, wyraził tez wielką wdzięczność ks. biskupowi Janowi Wątrobie za przewodniczenie Mszy świętej i wygłoszone Słowo Boże.

Swoją wdzięczność ks. biskupowi i księdzu proboszczowi wyrazili parafianie. Księdzu proboszczowi podziękowano za przygotowania do jubileuszu rozpoczęte odnowieniem obrazu i kaplicy, za przygotowanie duchowe poprzez misje głoszone przez ks. Tomasza Podlewskiego.

Uroczystości zakończyła procesja z obrazem od ołtarza wystawienia do kolegiaty połączona z błogosławieństwem na cztery strony świata.